Jaram się niesamowicie! Po trzech przepłakanych latach motocyklowej przerwy znowu udało mi się wrócić do gry. Pasja, która trwa od 6tej klasy podstawówki w końcu doczekała się kontynuacji. Jeszcze niewiele jestem w stanie powiedzieć na temat samego sprzętu, bo dopiero wjeżdżam się w temat. Mowa tu oczywiście o Kawie, Yamaha stanowi własność Młodego i robi tutaj za dobre tło. Jak już uda mi się nakręcić nim parę kilometrów i wykrzesać parę iskier obiecuję obszerniejszy test z uwzględnieniem tych wszystkich erotycznych szczegółów jakich przysparza jazda na motocyklu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz